niedziela, 17 czerwiec 2012 15:31
Lot po miód
Żona wypędziła mnie rano z łóżka i kazała iść latać. Szybko zmontowałem ekipę wyjazdową i zachęciłem Waltera do zorganizowania kameralnego świątecznego latania, takiego dla przyjemności. W perfekcyjnej liczbie 3 pilotów pojechaliśmy nową autostradą A1 na moje ulubione lotnisko w Rudnikach. Walter ostrzegał, że zachmurzenie się zwiększa i że nie ma rewelacji ale nadzieja w ekipie nie upadła.
Dział:
Różne